Data publikacji: 2024-05-05
Toruński tor Modelmania Park po raz pierwszy w tym roku zaprosił właścicieli terenowych modeli RC do wspólnej rywalizacji. Majowy weekend, jeden z najdłuższych w ostatnich latach, miłośnicy jazdy po bezdrożach zakończyli na wyścigach off-roadowych "No HiT".
Dwunastu kierowców z Kujaw i Pomorza znalazło trochę wolnego czasu i przede wszystkim ładunek ogromnej energii, by pościgać się w iście afrykańskich warunkach. Organizatorzy zabawy przygotowali aż siedem biegów o różnych konfiguracjach. Było kręto, technicznie i zaskakująco. Jazdę dodatkowo utrudniały tumany kurzu, mimo porannego polewania zakrętów wodą z konfeki. Nie wszyscy zawodnicy zauważali więc blokady dróg, pakując się pełną prędkością na biało-czerwone separatory, których jeszcze bieg wcześniej w tym miejscu nie było. Smaczku rywalizacji dodawała też hopka, pokonywana z różnych stron. Niewielkie "wzniesienie" z pewnością na długo zapadnie w pamięci niektórym kierowcom. Podobnie jak... telefon od żony na ostatnim zakręcie przed metą, który skutecznie przewrócił Monstera na dach (uśmiech).
Faworytem w najliczniejszej klasie Short Course był Filip Knowski (Traxxas Slash 4x4 VXL) i tą presję wytrzymał. Choć... wiele radości wśród konkurencji sprawił ostatni wyścig, którego to kierowca czarnego Slasha nie ukończył, parkując swój model na reklamie. Wielki apetyt na zwycięstwo i pokonanie faworyta miał Przemek Jesiołowski (Traxxas Slash Ultimate). Szybka i czysta jazda nie wystarczyła na pokonanie rywala. Trzeba tutaj jednak podkreślić, że dla Przemka był to wyścigowy debiut, a nowy model przyjechał zaledwie kilkanaście dni przed zawodami.
Z dobrej strony pokazał się na Modelmania Park Damian Krupa. Znany z agresywnej i bezpardonowej jazdy zawodnik z Ciechocinka, tym razem zaskoczył rozwagą i opanowaniem. Ewidentnie widać było zmianę w sposobie walki z rywalami - jechał czysto i z planem na dowiezienie modelu całego do mety. Gdyby nie kilka błędów, z pewnością byłoby podium. Tutaj warto uzupełnić informację właśnie o podium - ostatnie miejsce zajął Michał Szczepkowski modelem z napędem tylko na tylną oś. Takich aut mieliśmy w wyścigu aż trzy, ale to właśnie młody kierowca spod Torunia, jednym z najcichszych terenowych maszyn jakie widziałem w akcji, okazał się najlepszy.
Mile zaskoczyli najmłodsi kierowcy off-roadowych maszyn. Kuba był z pewnością najbardziej rozmownym kierowcą z szeroką podzielnością uwagi podczas jazdy po torze. Pełnił jednocześnie rolę zawodnika i komentatora Eurosportu. Igor, z początku jadący bardzo agresywnie, z biegu na bieg zaczynał rozumieć zasadę "No HiT", płynniej sterując mocą swojego Slasha. W pucharowej rywalizacji dla Juniorów okazał się skuteczniejszy od swojego kolegi.
Majówke wyścigi w klasie Monster Truck reprezentowało trzech kierowców. Niestety, do Torunia nie udało się dojechać jednemu z polskich youtuberów RC - Pawłowi Czarneckiemu, znanemu jako "Krul RTRow". Pozostali kierowcy mogli więc nieco odetchnąć i skupić się na sobie oraz swoich potwornych maszynach. A te nie miały łatwego zadania - ogromne koła i nadmiar mocy nie zawsze pomagał w czystej jeździe po ciasnym i krętym torze. Kierowcy nie kryli też, że jest to jedno z ich pierwszych spotkań ze sportowym światem RC. Nikt się jednak nie poddał i do końca walczył o jak najlepsze miejsce w tabeli. Z dumą ogląda się postępy i zadzior, by z kółka na kółko poprawiać się i poznawać ze swoją maszyną. Brawo!
Wyniki Majówkowych wyścigów "No HiT"
Klasa SC
1. Filip Knowski, 48 pkt
2. Przemysław Jesiołkowski 46 pkt
3. Michał Szczepkowski 41 pkt
4. Łukasz Sobolewski 40 pkt
- Damian Krupa 40 pkt
6. Damian Matecki 35 pkt
7. Dominik Matecki 28 pkt
8. Igor Oleszko Jr. 25 pkt
9. Kuba Murawski Jr. 20 pkt
Klasa MT
1. Łukasz Oleszko 40 pkt
2. Edwin Steckiewicz 38 pkt
3. Paweł Czechowski 29 pkt